Element graficzny

Opinia głównego legislatora Pracodawców RP w sprawie bonu senioralnego

Warszawa, 29.10.2024 r.

Transfery publicznych pieniędzy zawsze powinny być przemyślane i trafiać do najbardziej potrzebujących, którzy wsparcia rzeczywiście potrzebują. Pogramy socjalne bywają kosztowne, a często są lekkomyślnie wykorzystywane w grze politycznej. Dlatego tym bardziej cieszy sytuacja, gdy pojawiają się rozwiązanie nie tylko dedykowane osobom istotnie potrzebującym, ale również wspierające rynek pracy. Mowa w tym przypadku o „bonie senioralnym”.

Jako organizacja pracodawców zawsze zwracamy uwagę na lekkomyślne rozdawnictwo pieniędzy, ale gdy jakieś rozwiązanie może mieć korzystny wpływ na rynek pracy i jednocześnie pomóc potrzebującym, to również potrafimy je pochwalić i poprzeć.

14 października na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy o bonie senioralnym (UA3) autorstwa Pani Minister do spraw Polityki Senioralnej. Projekt zakłada, że osoby sprawujące opiekę nad osobami w wieku powyżej 75 lat będą mogły liczyć na dodatkowe wsparcie finansowe, które ułatwi im łączenie sprawowania opieki nad najbliższym z pracą zawodową. Niestety, koszty zlecenia opieki są na tyle wysokie, że często rodzina rezygnuje z pracy zawodowej, aby wspomóc swoich rodziców czy dziadków.

Nasz kraj zmaga się z ogromnymi problemami demograficznymi. Wskaźnik dzietności w Polsce to obecnie 1,16, a żeby zapewnić zastępowalność pokoleniową musiałby wynosić 2,1. Oznacza to, że społeczeństwo się starzeje, a konieczność zapewnienia opieki nad seniorami stanie się coraz większym problemem. Niekorzystna demografia uderza też w rynek pracy mocno ograniczając „zasoby pracy”, co oznacza, że przedsiębiorcy zmagają się z ogromnym deficytem pracowników. Rozsądna polityka socjalna wspierająca aktywność zawodową i jednocześnie pomagająca osobom pracującym w opiece nad najbliższymi seniorami jest jak najbardziej pożądana.

Na pomoc będą mogli liczyć osoby starsze i ich opiekunowie spełniający określone kryteria. Przede wszystkim dotyczy to seniora i jego zstępnych (dzieci, wnuków itp.). Są również kryteria dochodowe, senior nie może otrzymywać emerytury wraz ze świadczeniem pielęgnacyjnym wyższej niż 3500 zł (próg ten będzie zwiększany w kolejnych latach), a opiekun nie może zarabiać więcej niż dwukrotność minimalnego wynagrodzenia (jeśli gospodarstwo domowe jest jednoosobowe) bądź trzykrotności minimalnego wynagrodzenia (w pozostałych przypadkach). Sam bon senioralny wynosić będzie do 2150 zł, w zależności od potrzeb opiekuńczych.

Wadą tego rozwiązania jest jednak koszt, który szacowany jest na 4,2 miliarda złotych w pierwszym roku. Jednocześnie szacuje się, że rozwój rynku opiekuńczego przyniesie dochody budżetowe rzędu 1,5 miliarda, a więc całościowy koszt wyniesie 2,7 miliarda. To dużo, szczególnie przy obecnych ogromnych problemach budżetowych, ale jeśli mamy tworzyć programy socjalne, to właśnie takie. Pytaniem otwartym pozostaje, czy w obecnej sytuacji nas na to stać?