Przypomnijmy, że 7 czerwca minister zdrowia Łukasz Szumowski przyznał, że PSZ, czyli tzw. sieć szpitali, wymaga „dostrojenia”.
Michał Gramatyka, wicemarszałek województwa śląskiego, odpowiadający m.in. za ochronę zdrowia w tym regionie podkreślał, że sieć szpitali wprowadziła chaos i niepewność co do finansowania placówek. Wskazywał, że część szpitali, dla których samorząd woj. śląskiego jest organem tworzącym, nadal czeka na zapłatę nadwykonań z 2017 r. - Nie możemy kredytować procedur medycznych z pieniędzy samorządowych - zastrzegał Michał Gramatyka.
Jego zdaniem, problemy wynikające z wprowadzenia ustawy o PSZ w woj. śląskim w znacznej mierze dotyczą oddziałów w szpitalach "marszałkowskich", które znalazły się poza siecią. - Z dnia na dzień dowiadujemy się, że nie będą aneksowane umowy na świadczenia w tych oddziałach i zabraknie dla nich finansowania, chociaż wcześniej informowano nas, że takie konkursy będą. Tak stało się np. w przypadku oddziału geriatrii Katowickiego Centrum Onkologii - mówił śląski wicemarszałek.
Z kolei Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP, przypominał, że ta organizacja proponowała wdrożenie sieci szpitali, ale „według koncepcji prof. Zbigniewa Religi”. Mądrala przypominał, że były minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapewniał, że na część konkursową, czyli finansowaną poza sieciowym ryczałtem, będzie 13% środków. - Później dowiedzieliśmy się, że będzie to 11%, a na samym końcu, że tylko 7% środków (na leczenie szpitalne - red.). Czy możemy wreszcie dowiedzieć się, jak będzie ostatecznie wyglądał podział tej puli? - mówił wiceprezydent Pracodawców RP.
Artykuł dostępny jest tutaj.
