Przedsiębiorca jako sędzia handlowy

Obywatelscy sędziowie handlowi mają być jak ławnicy, ale z doświadczeniem gospodarczym. Wybierani na pięcioletnią kadencję, z gwarancją niezawisłości i dietami za dni orzekania – pisze portal Prawo.pl. Arkadiusz Pączka, zastępca Dyrektora Generalnego Pracodawców RP chwali propozycję, bo według niego sądownictwo gospodarcze jest dużym problemem. Wskazuje, że przygotowanie sędziów do spraw gospodarczych często jest niewystarczające.

Dlatego pomysł jest dobry, tylko mam wątpliwości, czy będą chętni do takiej pracy. Może osoby, które zakończyły swoją działalność i są mentorami polskiego biznesu, ale wówczas nie będą to specjaliści w obszarze nowych technologii, czy nowych rodzajów biznesu. Może być z tym duży problem. My projektowi kibicujemy, bo nadal większość mikroprzedsiębiorców woli iść do sądu, niż rozstrzygać spór np. poprzez mediacje – mówi.

Dodaje, że na przedsiębiorców raczej nie zadziałają zachęty związane z dietą. – Przykładem są biegli rewidenci. Jest tu duży problem, przedsiębiorcy narzekają, że opinie w obszarze rynku kapitałowego są na niskim poziomie, ale sami przyznają, że na taką działalność nie mają czasu, bo ich celem jest rozszerzanie działalności – podsumowuje Arkadiusz Pączka.

Artykuł jest dostępny tutaj.