Na szczycie w Brukseli w piątek (14 grudnia br.) unijni przywódcy dali mandat eurogrupie do prac na projektem budżety strefy euro. Budżet strefy euro ma być wpisany w ramy wieloletniego budżetu całej Unii. Budzi to niezadowolenie państw, które nie mają wspólnej waluty. Pojawiają się obawy o tworzenie UE dwóch prędkości.
– Mam duże obawy co do decyzji o umiejscowieniu budżetu strefy euro w ramach budżetu całej Unii Europejskiej. Wprawdzie kraje spoza strefy euro mają możliwości decyzji dotyczących efektu prac tej grupy roboczej. Jednak patrząc na dotychczasowe działania mam obawy, czy faktycznie nie powstanie Europa dwóch prędkości – mówił Arkadiusz Pączka.
Jego zdaniem wyraźnie widzimy, jak mocny jest sojusz strategiczny w różnych obszarach Francji, czy Niemiec i widzimy, z jakimi problemami boryka się strefa euro, ale też dajemy im mandat do naprawy różnych celów np. polityki fiskalnej, systemu bankowego, czy w ogóle celów budżetowych związanych z gospodarkami poszczególnych krajów.
– Ale też trzeba pamiętać, że budżet strefy euro może urosnąć kosztem całego budżetu UE – dodał ekspert. Dlatego też Arkadiusz Pączka ma obawy o powstanie Europy dwóch prędkości.
– Wszystkie zabiegi polityczne, dyplomatyczne w ramach różnych grup, czy tzw. przyjaciół Polityki Spójności UE mogą być mało efektywne i to może się przekuć w cięcia tych programów, z których Polska najbardziej korzysta, czyli np. Wspólnej Polityki Rolnej – wyjaśnił ekspert.
Materiał jest dostępny tutaj.