Rulkiewicz podkreśla również, że zdrowy, przebadany pracownik to oczywista korzyść i dla samego pracownika, i dla firmy, i dla całej gospodarki.
Jak się dowiedział „DGP”, projekt ma być gotowy w grudniu. Obecnie rozważane są dwie opcje: albo pakiet mógłby się znaleźć w medycynie pracy, albo w całości u lekarza rodzinnego. Badania odbywałyby się co 5 lat.
Gdyby badania robiono przy okazji badań dla pracodawcy, byłyby obowiązkowe. A to oznacza, że, po pierwsze, koszty ponosiliby pracodawcy, a po drugie, że musiałby się im poddać każdy pracujący. To plus. Minusem byłoby to, że nie dotyczyłyby wszystkich. Przy czym, jak przyznają urzędnicy ministerstwa, nie wiadomo, co dalej. Kiedy zostanie wykryta cukrzyca czy nadciśnienie, to i tak pacjent musiałby wrócić do lekarza rodzinnego, który pokierowałby go na kolejne badania i leczenie.
Artykuł jest dostępny tutaj.