Resort finansów nie wyklucza wzrostu podatków

Minister finansów, funduszy i polityki regionalnej stwierdził, że nie może wykluczyć zwiększenia obciążeń fiskalnych w przyszłym roku. Powód? Fatalna kondycja budżetu państwa, wynikająca m. in. ze skutków pandemii COVID-19. Słowa te odbiły się szerokim echem. Co ważne, nie jest to zapowiedź zmiany trendu, ale raczej jego kontynuacji, a w gorszym scenariuszu – zaostrzenia kursu na bardziej bezpardonowe sięgnięcie po pieniądze przedsiębiorców.&a

Do tej pory bowiem, mimo prezentowania narracji o obniżaniu podatków, koszty prowadzenia biznesu w wyniku działań decydentów systematycznie rosły. Pokazuje to również przygotowane przez Pracodawców RP zestawienie podatków i opłat, które zaczną obowiązywać w przyszłym roku. Listę nowych podatków i opłat można znaleźć tutaj.

- Przedsiębiorcy stali się bardzo wyczuleni na wszystkie doniesienia o potencjalnych nowych opłatach, podatkach czy quasi-podatkach. Widmo zwiększenia obciążeń w czasie trwania tak poważnego kryzysu gospodarczego musi budzić uzasadnione obawy – mówi Łukasz Czucharski, ekspert Pracodawców RP ds. podatkowych.

Przyjęcie strategii ratowania budżetu poprzez wprowadzanie dodatkowych obciążeń fiskalnych przyniesie w dłuższej perspektywie negatywne skutki gospodarcze i stłamsi przedsiębiorców, których przetrwanie i rozwój jest przecież receptą na przetrwanie kryzysu i wyjście z niego z możliwie najmniejszym uszczerbkiem.

- Zdecydowanie postulujemy o niepodnoszenie istniejących podatków oraz niewprowadzanie nowych, bez względu na to, czy zostaną nazwane podatkiem, opłatą czy daniną – podsumowuje ekspert Pracodawców RP.