Minister Zdrowia zapowiedział między innymi zniesienie limitów dla ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz zmiany wyceny procedur opieki ambulatoryjnej, zmiany systemu finansowania – płacenie za jakość opieki zdrowotnej oraz stworzenie funduszu, który wesprze szpitale.
Ponadto, planowane jest zabezpieczenie wszystkich wydatków na zdrowie w 2020 r. na poziomie 107,5 mld złotych, natomiast w 2024 r. na poziomie 160 mld złotych.
Mimo tych wszystkich zapowiedzi zabrakło jednak całościowej wizji zmian. Zupełnie pominięto tzw. sieć szpitali, chociaż zderzyła się przecież z miażdżącym dla niej raportem Najwyższej Izby Kontroli. Zapomniano o jeszcze jednym niezwykle ważnym elemencie – medycynie prywatnej. Przecież prywatny sektor opieki zdrowotnej w Polsce rozwijał się i nadal rozwija z korzyścią dla polskich pacjentów, dając jednocześnie gwarancję, iż potrzeby zdrowotne polskiego pacjenta będą zaspokajane na wysokim poziomie.
Wiceprezydent Pracodawców RP Andrzej Mądrala przypomniał, że publiczny system powinien skorzystać na innowacyjności i kreatywności prywatnej opieki zdrowotnej. Dlatego w sieci trzeba znaleźć miejsce dla szpitali prywatnych. Ponadto, wiceprezydent Mądrala zaproponował rozwiązania, które mogą przyczynić się do odciążenia publicznego systemu opieki zdrowotnej, a także zwiększenia bezpieczeństwa zdrowotnego pracowników. Polegają one na wprowadzeniu przyzakładowych gabinetów profilaktyki zdrowotnej i pomocy doraźnej.
Wszyscy wiemy jak ważne i pilne jest przygotowanie zmian w systemie opieki zdrowotnej, ale zmiany te powinny być wpisane w długookresową strategię działania. Powinna ona uwzględniać politykę społeczną i podejścia oparte na populacji oraz strategii zdrowia publicznego, a także postęp i rozwój technologiczny, w tym potencjał, jakim dysponuje dziś sektor prywatny.
Beata Rorant, ekspert Pracodawców RP ds. ochrony zdrowia