Inflacja w Polsce mimo kryzysu nie ustępuje

Zgodnie z szybkim szacunkiem GUS wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł w lipcu 3,1 proc. r/r. Jest to nieznacznie mniej niż przed miesiącem. – Inflacja w Polsce od kilku miesięcy jest najwyższa w całej Unii Europejskiej. Dane za lipiec wskazują, że ta sytuacja się utrzyma – komentuje główny ekonomista Pracodawców RP dr Sławomir Dudek.

Inflacja w Polsce jest pod wpływem dwóch czynników. Z jednej strony słabnący popyt powoduje presję na zmniejszanie cen. Z drugiej strony ograniczenia podażowe związane z COVID-19 wywołują presję na wzrost cen. Epidemia nie ustępuje, a ostatni wzrost liczby zachorowań rodzi ryzyko, że pewne obostrzenia sanitarne mogą być ponownie wprowadzone. Czyli czynniki podażowe nadal będą silnie oddziaływały na procesy inflacyjne – wyjaśnia.

Jednak zaskakujące jest, że w innych krajach UE, mimo symetrycznego kryzysu inflacja jest dużo niższa w ujęciu r/r. – np. w lipcu w Niemczech według szacunkowych danych zanotowano spadek cen w ujęciu r/r. – W Polce czynnikiem podbijającym inflację jest znaczący wzrost płacy minimalnej w 2020 r., do poziomu ponad 51 proc. średniej płacy. Zapowiadana podwyżka płacy minimalnej w 2021 r. do 2800, czyli do ponad 53 proc. średniej płacy będzie wywoływała dodatkową presję inflacyjną. Komisja Europejska zakłada, że inflacja w Polsce w 2021 r. nie ulegnie zmniejszeniu, tak jak przewiduje rząd w założeniach makroekonomicznych, a nawet lekko przyspieszy – podkreśla główny ekonomista Pracodawców RP.