Rządzie, internetu nie da się podzielić na strefy żółte i czerwone!

W strefie czerwonej rząd zakazał konferencji i targów organizowanych… on-line. W sprawie absurdalnego rozwiązania zainterweniowała m.in. działająca przy Pracodawcach RP Rada Przemysłu Spotkań i Wydarzeń. Przedstawiciele branży wyliczają konieczne zmiany, jakie trzeba wprowadzić w obostrzeniach związanych z pandemią koronawirusa. 

Zakaz organizowania wirtualnych konferencji, targów i wydarzeń w strefie czerwonej był zapewne pomyłką autorów przepisów. Jednak w wyniku błędu rządzących branża przemysłu i spotkań poniosła straty. A wszystko przez konieczność anulowania imprez on-line.

Zdaniem działającej we współpracy z Pracodawcami RP Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń obostrzenia zawierają liczne błędy. Według Rady przedstawiciele rządu powinni jak najszybciej spotkać się z branżą, aby omówić konieczne działania chroniące ją przed kompletną zapaścią.

W piśmie skierowanym do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii Rada Przemysłu Spotkań i Wydarzeń podkreśla, że branża - mająca obrót w wysokości od 35 do 65 mld złotych - została znów całkowicie zatrzymana, przy czym od marcowego lockdownu nie udało się jej jeszcze przywrócić pełnej działalności operacyjnej.

Co ważne, branża przemysłu spotkań i wydarzeń nie została objęta ani bonem turystycznym, ani funduszem TFZ. Tylko część firm z branży otrzymało pomoc z mikrotraczy dla turystyki. Powód? Mikrotarcza dla turystyki nie uwzględniała wielu PKD przemysłu spotkań i wydarzeń.

Nie dziwi więc, że Rada Przemysłu Spotkań i Wydarzeń zwróciła się do rządu o pilną pomoc dla reprezentowanej przez to gremium gałęzi gospodarki. Wśród kilkunastu postulatów są m.in. dopłaty do wynagrodzeń i przestojowe dla firm, 12-miesięczne memorandum na rozpoczęcie spłat subwencji PFR, uruchomienie Funduszu Zwrotów za wydarzenia i spotkania B2B, odroczenie kredytów i leasingów o kolejne 6 miesięcy, a także wprowadzenie bonu na spotkania/wydarzenia.

Pełną treść listu można przeczytać tutaj.