Rząd to drużyna, nie koncert solistów

Czy wartość książki ocenia się po rodzaju czcionki, jaką została wydrukowana? Albo na podstawie kilkunastu przypadkowo wybranych kart? Nie. Takiego krytyka słuchacze wysłaliby od razu do wszystkich diabłów. Podobnie recenzenta ględzącego, że on napisałby wszystko lepiej. Zadziwiające, że opinie budowane w taki sposób mają się świetnie w świecie… polityki – pisze w „Rzeczypospolitej” Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski.

– Mijają właśnie dwa lata pracy obecnego rządu. Media już puchną od ocen komentatorów. Proszę tego posłuchać! Spróbujcie Państwo odsiać telewizyjnych recenzentów „rządowej czcionki” od tych zajmujących się prawdziwą treścią. Został ktoś, czy trzeba przełączyć na kanał przyrodniczy? Nie szkodzi. To dobra okazja, żeby do wniosków dojść na własną rękę – zwraca uwagę Malinowski.

– W biznesie kluczowa jest skuteczność. Zakładanych celów nie osiągnie się bez dobrego zarządzania, trafnych ocen ryzyka, przemyślanego finansowania itd. Kryterium skuteczności sprawdzi się także przy ocenie dwóch lat pracy obecnego rządu. To wszak zarząd gigantycznej firmy, którą jest nasz kraj – podkreśla.

– Jak cele – wyrażone w strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju (SOR)– były realizowane? Po szczegółową ocenę należy sięgnąć do opracowań przygotowanych m.in. przez Pracodawców RP. Z „Raportu legislacyjnego 7 grzechów głównych stanowienia prawa w Polsce” oraz „Raportu(de)regulacyjnego” wynika, że potencjał jest. I to spory. Dobre pomysły zmieniają się w całkiem niezłe ustawy. Są pierwsze – oby nie jedyne – wymierne efekty budżetowe. Niestety, osiągane postępy są niweczone przez absurdalne koncepcje wyciągane z kapelusza. Pomysły wprowadzane bez konsultacji społecznych, bez rachunku ekonomicznego. Wręcz – bez pomyślunku. Co zatem zrobić, aby to poprawić? – pyta.

– Trzeba mocniej chwycić w garść ster nawy państwowej. Mówiąc bardziej dosadnie – wziąć towarzystwo za kołnierz. Obowiązuje SOR i tego się trzeba trzymać. Ktoś uważa strategię za mało znaczący świstek? Odesłać go z boiska na trybuny. Tam jest jego miejsce. Ten mecz może wygrać tylko dobrze prowadzona drużyna, nie koncert solistów. Dlatego tak ważna jest kwestia silnego przywództwa. Tu można najmniejszym kosztem osiągnąć największe postępy. W jaki sposób? Może wystarczyłyby „rozmowy dyscyplinujące” z obecnymi graczami – proponuje Prezydent Pracodawców RP.

– Ludzie odpowiedzialni nie działają na oślep. Mają cel. Dlatego dążenie do maksymalnej skuteczności w realizacji SOR powinno być jedynym kryterium przy najbliższych ocenach. Napoleon Bonaparte ujął tę kwestię najprościej jak można: „Stado baranów prowadzone przez lwa jest groźniejsze niż stado lwów prowadzone przez barana”. I tym musimy się kierować w zmaganiach o silną polską gospodarkę – podsumowuje.

Artykuł jest dostępny tutaj.