Ochrona monopolu wbrew rządowej strategii i interesom konsumentów

Ochrona taksówkarskiego monopolu i pogrzebanie firm takich jak Uber – to kwintesencja nowelizacji ustawy o transporcie drogowym przygotowanej przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Projekt idzie pod prąd założeniom Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, która miała wyznaczać kierunki działania Rady Ministrów.

Proponowane przez resort infrastruktury i budownictwa zmiany spowodują, że tylko taksówkarze będą mogli zajmować się przewozem osób. I najlepiej, by robili to „po staroświecku” - bez żadnych aplikacji czy udziału technologii. Zdaniem ministerstwa przewóz osób idealnie działa w warunkach technologicznego średniowiecza, a jakiekolwiek nowinki są zbędne. Nic to, że ponad milion użytkowników skorzystało z pomocy technologii przy wyborze środka transportu. Aby to ukrócić proponuje się licencje, zabezpieczenia finansowe, kary i obostrzenia. A wisienką na torcie jest blokowanie aplikacji i witryn internetowych, z których korzystają konsumenci.  

Na osobny akapit zasługują poważne niedociągnięcia w załączonej do projektu Ocenie Skutków Regulacji. Jej obszerność niestety nie idzie w parze z jakością. Mimo posłużenia się wieloma przykładami regulacji rynku przewozu osób w krajach trzecich, pominięto te państwa, w których regulacje sprzyjają udziałowi w przewozie osób firmom oferującym nowoczesne technologicznie rozwiązania. Szokuje stwierdzenie, iż nowelizacja nie wpłynie na rynek pracy! Jest przecież oczywiste, że jej wejście w życie przyniosłoby tysiącom osób utratę zatrudnienia bądź możliwości wykonywania dodatkowej pracy.

Nie mniej kuriozalne jest stwierdzenie, iż efekty regulacji są niemierzalne. Mówiąc wprost, resort infrastruktury i budownictwa nie wie jakie są skutki przygotowywanej przez niego nowelizacji. To zupełny brak szacunku dla zasad dobrej legislacji wymagających od projektodawcy wnikliwej analizy obszaru/sektora, który ma podlegać regulacji. Analiza ta pozwala na dość dokładne stwierdzenie potencjalnych kosztów oraz konsekwencji wprowadzenia projektowanych zmian.

Ocena nowelizacji ustawy o transporcie drogowym może być wyłącznie negatywna. Bez wątpliwości rynek przewozu osób wymaga uregulowania na nowo, gdyż aktualne przepisy ani nie przystają do uwarunkowań technologicznych, ani społecznych – bo nie odpowiadają na potrzeby konsumentów. Potrzebne są szerokie konsultacje, dialog w dobrej wierze i otwartość decydentów na konstruktywne propozycje. Wymaga to jednak zmiany podejścia. Niemożliwe do pogodzenia jest bowiem stworzenie nowoczesnych regulacji, sprzyjających konkurencji i kreatywności przedsiębiorców na rynku przewozu osób przy jednoczesnej obronie taksówkarskiego monopolu.

Pracodawcy RP