Gig space - czyli o przenikaniu się przestrzeni publicznej, biurowej i prywatnej

Zmiany na rynku pracy wynikają częściowo ze zmieniających się postaw społecznych. Już nie każdy marzy dziś o etacie, a spędzenie całej kariery w jednej firmie bądź instytucji publicznej jest w zasadzie niemożliwe. Dla pracowników istotne są już nie tylko bezpieczeństwo i stabilność i zatrudnienia, ale też tzw. work-life balance oraz realizowanie własnych pasji.

Dotyczy to w szczególności młodszych pracowników, osób urodzonych w latach 80 i 90. ubiegłego wieku oraz w nowym tysiącleciu. To oni w coraz większym stopniu kreują rzeczywistość na rynku pracy, dyktując pracodawcom jak ma wyglądać świadczenie pracy.

A jak ma wyglądać? Etat nie jest niezbędny. Równie dobra jest krótka umowa opiewająca na czas niezbędny do realizacji konkretnego projektu bądź zadania. Pracownik swobodnie wybiera swoich pracodawców, a także kształtuje własny dzień pracy. Wybiera też miejsce świadczenia pracy – niekoniecznie potrzebne są klasyczne biurowce pełne mniejszych bądź większych pomieszczeń wypełnionych biurkami. Równie dobrze można pracować z domu, z kawiarni, a do biura wpaść tylko na kilka godzin w tygodniu. Urządzenia mobilne oraz dostęp do szybkiego Internetu pozwalają pracować z każdego miejsca na świecie. Pracownicy będą z tego korzystać w coraz większym stopniu.

Powyższe zjawiska mają istotny wpływ na transformację otaczającej nas przestrzeni – domowej, biurowej, publicznej. Te oddzielone dość wyraźnymi granicami przestrzenie coraz mocniej się przenikają. W domu za miejsce do pracy służy już nie wydzielony pokój z biurkiem, tylko kanapa albo wygodny fotel. W biurach odseparowane pomieszczenia albo duże tzw. open-space’y zostały zastąpione przez przeszklone pokoje, które z jednej strony zapewniają separację od pozostałych pracowników, a z drugiej nie pozbawiają pracowników perspektywy oraz poczucia przynależności. Nowoczesne biurowce zupełnie różnią się od tych budowanych dekadę temu. Przestrzeń na parterze często jest przynajmniej częściowo otwarta dla wszystkich, nie ogranicza się jej wyłącznie dla pracowników. Współgra z tym bezpośrednie otoczenie budynków – place pełne zieleni, ławeczek i krzeseł. Dodatkowo dość blisko zlokalizowane są restauracje i kawiarnie. Zdarza się, że w pobliżu znajduje się też outdoorowa galeria sztuki. Niektóre przestrzenie są jeszcze bardziej wyjątkowe, gdyż pod biurowce, sklepy, restauracje oraz przestrzeń publiczną – parki czy skwery – zaadaptowano już istniejące budowle, które zostały odrestaurowane. Tego rodzaju rewitalizacja przestrzeni może zupełnie odmienić wiele polskich miast oraz miasteczek, znacząco podnosząc komfort życia oraz pracy.

O tych zjawiskach i postępujących zmianach będziemy rozmawiać podczas panelu dyskusyjnego zatytułowanego „Gig space - czyli o przenikaniu się przestrzeni publicznej, biurowej i prywatnej”. Zapraszamy 15 listopada o g. 15.50 do Sali S3A.