„Elektromobilność” zaakceptowana przez Sejm, czyli droga Polski ku innowacjom i… powrót do korzeni motoryzacji

Sejm przyjął w czwartek długo oczekiwaną ustawę o elektromobilności i paliwach alternatywnych. To dobra wiadomość zarówno dla użytkowników aut, jak i dla całej gospodarki. Nowe regulacje są pierwszym poważnym krokiem do zrealizowania wizji Premiera Mateusza Morawieckiego o uczynieniu z Polski elektromobilnego Eldorado. W 2016 r. deklarował on, że już w 2025 r. po naszych drogach jeździć będzie milion elektrycznych samochodów.

Przygotowana ustawa jest jednak pilnie potrzebna nie tylko ze względu na realizację deklaracji obecnego Premiera (ówczesnego Ministra Rozwoju), ale także z powodów bardziej przyziemnych. Pozostały bowiem niecałe trzy tygodnie (termin upływa do 1 lutego), aby Polska wdrożyła unijne wymogi dotyczące infrastruktury dla paliw alternatywnych. Przekroczenie tego terminu oznaczałoby otwarcie kolejnego konfliktu z Komisją Europejską – czego zapewne rząd pod wodzą nowego premiera chciałby uniknąć.

Właśnie dzięki temu narzuconemu przez UE terminowi ustawa w ekspresowym tempie przeszła przez Sejm. Tym samym wizja Premiera zacznie w końcu nabierać realnych kształtów – dotychczas była ona jedynie okraszana działaniami w stylu konkursu na karoserię polskiego pojazdu elektrycznego.

Przyjęta ustawa przewiduje szereg „twardych” działań, w tym system zachęt na rzecz rozwoju elektromobilności, np. zniesienie akcyzy na samochody elektryczne i hybrydy plug-in, zwolnienie ich z opłat za parkowanie czy większe odpisy amortyzacyjne dla firm. Twórcy ustawy zakładają, że do końca 2020 r. powstanie 6 tys. punktów ładowania energią elektryczną o normalnej mocy i 400 punktów ładowania dużej mocy oraz 70 punktów tankowania sprężonego gazu. Zakłada się też możliwość tworzenia przez samorządy stref czystego transportu (w sejmie upadł jednak pomysł aby gminy mogły pobierać opłaty do 30 zł dziennie za wjazd pojazdów o tradycyjnym napędzie spalinowym) oraz powstanie sieci bazowej infrastruktury dla paliw alternatywnych w aglomeracjach i na obszarach gęsto zaludnionych oraz przy transeuropejskich drogach (korytarzach transportowych).

Wszystkie powyższe mechanizmy i rozwiązania są warunkiem koniecznym (czas pokaże czy również wystarczającym), aby program rozwoju elektromobilności w Polsce mógł stać się nowym kołem zamachowym naszej gospodarki na wzór dawnej produkcji „Polskiego Fiata 126p” i związanej z nim koprodukcji. Dzięki elektromobilności możemy ożywić różne branże gospodarcze i struktury samorządowe. Możemy zainicjować na szeroka skalę badania stosowane. Możemy wyprzedzić konkurencję i na stałe zaszczepić innowacyjność do naszej gospodarki. Możemy wreszcie lepiej ochronić środowisko.

W ramach ciekawostki warto dodać, że rozwój elektromobilności to nie tylko skok ku innowacyjnej rewolucji, ale także… powrót do korzeni motoryzacji. Początki rozwoju motoryzacji na świecie wiążą się właśnie z pojazdami elektrycznymi. Gwoli sprawiedliwości – pierwsze samochody były napędzane silnikami parowymi. Zanim jednak świat przesiadł się do samochodów spalinowych, przez sporo lat królowały samochody elektryczne. Pierwszy pojazd elektryczny powstał w 1828 r. i jego autorstwo przypisuje się węgierskiemu wynalazcy A. Jedlikowi, zaś samochód spalinowy, autorstwa K. Benza i G. Daimlera – to dopiero rok 1885.

Czy rzeczywiście wracamy do korzeni motoryzacji? A jeśli tak – to dlaczego? Trudno się oprzeć wrażeniu, że tak w istocie dzieje się na świecie, a także i u nas, w Polsce. Decyduje o tym wiele różnych okoliczności, wśród których najistotniejsze znaczenie wydają się mieć względy technologiczne, regulacyjne, ekonomiczne i ekologiczne. Potrafimy już wytwarzać tanio energię odnawialną, zaś rozproszona energetyka przybliża te źródła energii do miejsc bezpośredniego zużycia, stwarzając możliwości zasilania pojazdów elektrycznych bądź w miejscach garażowania, bądź w niemal dowolnym miejscu dostępnym publicznie. Poprawiają się sposoby magazynowania energii, a same pojazdy elektryczne już dziś są wykorzystywane jako swoiste magazyny energii. Powoli, ale konsekwentnie zmienia się nasz punkt widzenia na sposoby przemieszczania się. W podróży coraz częściej cenimy ciszę i niezawodność pojazdu, a nie tylko jego prędkość. Nie ulega wątpliwości, iż pojazdy elektryczne są też bardziej wygodne, mniej skomplikowane w obsłudze i generalnie – czystsze i dużo bezpieczniejsze. A przy tym – są to pojazdy znacznie efektywniejsze energetycznie. Rośnie także nasza świadomość ekologiczna i coraz bardziej uświadamiamy sobie powiązanie zanieczyszczeń powietrza, w tym smogu, z jakością naszego życia i zdrowia.

Już dziś Pracodawcy RP, jako współorganizator Eastern Europe Energy Forum objętego m.in. patronatem Ministra Energii, zapraszają na konferencję dedykowaną rozwojowi elektromobilności, która odbędzie się 14-15 marca w Rzeszowie. Szczegóły wkrótce.   

Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej